Wypadek policyjnego radiowozu

Image

W sobotę w Pysznicy doszło do wypadku drogowego z udziałem nieoznakowanego policyjnego radiowozu. Na mokrej nawierzchni jezdni funkcjonariusz, chcąc uniknąć zderzenia z toyotą, zjechał z drogi i uderzył w ogrodzenie. Kierowca radiowozu doznał obrażeń. Był trzeźwy.

Zdarzenie miało miejsce w sobotę około godz. 12. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 39-letni funkcjonariusz stalowowolskiej komendy kierujący nieoznakowanym radiowozem, chcąc uniknąć czołowego zderzenia z kierowcą toyoty corolli, który na łuku drogi zjechał na przeciwny pas jezdni, odbił na pobocze i uderzył w ogrodzenie posesji. Kierowca toyoty odjechał z miejca wypadku. 39-letni policjant został ranny i trafił do szpitala w Stalowej Woli. Badanie potwierdziło, że był trzeźwy.

Na miejscu wypadku policjanci zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny pojazdu, zebrali dokumentację fotograficzną. Zgromadzony materiał posłuży do ustalenia dokładnego przebiegu i przyczyny wypadku.

KPP

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~feniks

Lalka_M owszem może np.radiowy lub telewizyjny.

Lalka_M

Droga redakcjo.
Czy może być niepolicyjny radiowóz?

~Rafał

Niech przyjedzie prokurator da mu 10 lat pozbawienia według ich prawa!smiech2 w skrócie CHWDP!

Nindzuu

Cos mi tu smierdzi w tej histori;) no chyba ze media takie głupoty wypisują podaja nie sprawdzone fakty? ^^ Na konkurencyjnym portalu ta sama historia opisana jest 2 razy i całkiem inaczejumiech tu jest ta wersja 2.0

~aab

Coś zbyt naciągane okoliczności zdarzenia.

feltd

haha pies usprawiedliwiony, zawsze sie wybronią !

Niemiec

Chyba się zagapił. Nieoznakowane mają kamery z przodu i z tyłu. Jeśli by tak było to już by kierowca toyoty siedział na komisariacie.

~feniks

~zirytowany nie wiesz,że są równi i równiejsi?
Nie utwardzone pobocza,kręta droga itp. na siłę próbuje się "usprawiedliwić" kierowce aby go wybielić.Nie wspomina się o stanie trzeźwości kierowcy aby pracownik mógł wziąć odszkodowanie za wypadek w pracy,który my płatnicy ZUS-u zapłacimy.
Dla mnie jest to klasyczny przypadek niedostosowania prędkości do warunków panujących na drodze i nie zachowania ostrożności przez kierowce.
Z tą toyotą to klasyczne wytłumaczenie,które ma usprawiedliwić policjanta.
Mam jednak cichą nadzieje,że jak niepotwierdzi się wersja policjanta np.nagraniem z rejestratora wideo radiowozu albo świadka mieszkajacego w bliskiej okolicy to zostaną wyciągnięte konsekwencje wobec kierowcy oraz służbowe jako policjanta.
Ps.
Dobrze by było aby technicy ustalili też prędkość z jaką poruszał się radiowóz i jej nie zaniżali.Tam o ile pamiętam jest ograniczenie do 40 km/h.

~zirytowany

Na portallu Rodeckiego napisane, ze zlapal pobocze i wypadl z drogi wiec ja sie pytam PISMAKI PIERD&OLONE.... na ch*j kopiujecie i wklejacie... kury niedolezne... WON DO NAUKI BO Z WAS PIZ*A A NIE DZIENNIKARZE

1+1 rowna sie CH*J WAS TO INTERARA