Mniejsza kara dla piłkarza Stali?

Trener liczy na szybszy powrót do gry Mohameda Essama. Mecz z Rakowem za darmo dla kibiców.

Piłkarze drugoligowej Stali Stalowa Wola w najbliższą sobotę o godzinie 15 zmierzą się na własnym boisku z wiceliderem tabeli, Rakowem Częstochowa. W tym spotkaniu zabraknie w naszej drużynie czołowego gracza, Egipcjanina Mohameda Essama, który przez Komisję Dyscyplinarną Polskiego Związku Piłki Nożnej został zawieszony na cztery spotkania za niesportowe zachowanie w październikowym meczu z Kotwicą Kołobrzeg, wygranym przez „Stalówkę” u siebie 3:1. Trener stalowowolskiego zespołu, Rafał Wójcik, ma jednak nadzieję, że ta kara zostanie zmniejszona.

- Strata Essama jest dla nas bardzo dotkliwa – przyznaje szkoleniowiec. – Ale cóż, to jest piłka nożna, kontuzje i kartki są wkalkulowane. Będziemy się starali, wiem że jest taka możliwość, po odbyciu części kary przez zawodnika o anulowanie reszty, o taką „amnestię”. Trudno powiedzieć jak to się skończy, ale na razie trzeba układać życie boiskowe bez Essama. Czy kara dla niego jest zbyt surowa? Myślę, że tak, trzeba wziąć pod uwagę całokształt, skoro on dostał tyle, to połowa zawodników Kotwicy powinna dostać czerwone kartki. Ja się tylko o jedną rzecz wściekam, jeśli chodzi o sędziów, o brak konsekwencji z ich strony – dodaje.

W ostatniej kolejce Stal przegrała z Legionovią w Legionowie 0:1, trener stalowowolskiej drużyny miał swoje uwagi po tym spotkaniu, w którym już w doliczonym czasie gry doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Zawodnik „Stalówki”, Adrian Dziubiński, został odepchnięty w polu karnym przez bramkarza rywali. Ale sędzia nie zareagował.

- Nie chcę tej sytuacji komentować, wiem, że chłopcy mówili, że ewidentnie Dziubiński był pchany, ale cóż, sędzia nie podyktował karnego, więc karnego nie było… Nie chcę zresztą zostawiać tego przegranego meczu w poczuciu, że czegoś nam nie podyktowali, coś nam się nie udało, że mamy kontuzje, nie wiem, była nie taka pogoda czy nie takie piłki – mówi Rafał Wójcik. – Nie ma to sensu, przegraliśmy na własne życzenie, skoro przeciwnik strzelił bramkę i nie dał sobie żadnej wbić. Wiedzieliśmy, że bronienie przez Legionovię wygląda gorzej, mieliśmy ich nacisnąć, ale słabo ich nacisnęliśmy, albo za późno, dopiero po stracie bramki, o co mam pretensje. Myślałem, że gdy mieliśmy jakieś tam drobne kłopoty techniczne w drodze (awaria autokaru w drodze do Legionowa – przyp.), to że się nie odbije to na nas, ale odbiło się to, albo coś innego, trudno powiedzieć, wyszło na to, że po stracie bramki dało to dopiero impuls, że można było cisnąć rywala, szkoda, że nie od początku. W momencie gdy się nie ma trzech podstawowych zawodników, Wójcika, Kolbusza, Essama, no to wiadomo, że próbujemy, ale nie ma możliwości na tygodniu, choć nie, jest możliwość rozegrania sparingu, ale nie zdecydowałem się na sparing. To tak naprawdę zespół sam szuka od pierwszych minut: zacznijmy spokojnie, zobaczymy. Ja jako trener mogę sobie wymyślać taktykę, natomiast oni wiedzą, że zobaczmy siebie, jak to będzie funkcjonowało. Ale impuls dała dopiero stracona bramka, wcześniej parę rzeczy było naprawdę dobrych, ciekawych, ale nie przyniosło to efektu bramkowego – zaznacza.

Przed „Stalowcami” trudne spotkanie z Rakowem, do składu powinien wrócić już po pauzie za kartki Mateusz Wójcik, oby wykurował się też w pełni chory Mateusz Kolbusz.

- Raków to chyba najmocniejszy z możliwych rywali w tej lidze – przyznaje trener Rafał Wójcik. – To zespół, który jeszcze nie przegrał w tym sezonie. Nam u siebie od dłuższego czasu udaje się punkty zdobywać, ostatnio odnosić zwycięstwa i na pewno tanio skóry nie sprzedamy, będziemy walczyć jeszcze mocniej, wyciągniemy też wnioski z meczu w Legionowie. U nas na razie wygląda tak, że bramki strzelamy przede wszystkim w pierwszej połowie, zobaczymy jak to będzie teraz. Wróci do składu Wójcik i mam nadzieję że po anginie także Kolbusz, a z Essamem to wiadomo jaka jest sytuacja – podsumowuje szkoleniowiec Stali.

Na mecz Stali z Rakowem kibice wejdą za darmo. Na oficjalnej stronie piłkarskiej spółki akcyjnej ze Stalowej Woli można przeczytać: „Wszystkich sympatyków piłki nożnej serdecznie zapraszamy na mecz pomiędzy Stalą Stalowa Wola a Rakowem Częstochowa. Spotkanie to rozegrane zostanie już w sobotę -22.10 o godzinie 15 na stadionie MOSiR przy ulicy Hutniczej. Wstęp na ten mecz będzie bezpłatny. Jest to impreza masowa i obowiązuje identyfikacja osób w niej uczestniczących. W związku z koniecznością pobrania w kasie darmowego biletu, apelujemy do kibiców o wcześniejsze przybycie. Do kas po darmowe bilety imienne udają się sympatycy nieposiadający Kart Kibica. Wszyscy, którzy Kartę Kibica mają, idą prosto do bram wejściowych”.

A.