Wreszcie koniec sporów sądowych o stawy

Image

Początkiem marca odbędzie się pierwsze spotkanie z przedstawicielami firmy, która zajmie się rekultywacją naszej bomby ekologicznej. Oznacza to, że stawy powoli zaczną przechodzić do historii…

A tak zaczęła się końcowa faza historii rekultywacji po tym jak już miasto zdobyło dofinansowanie i rozpoczęło poszukiwanie firmy, która zajmie się naszym problemem:

- Jest odwołanie jednej z firm, która startowała w przetargu. Firma X został wybrana w przetargu, natomiast firma Y złożyła skargę do Krajowej Izby Odwoławczej, która uwzględniła skargę firmy Y. Na to firma X złożyła odwołanie do Sądu Rejonowego i czekamy na rozstrzygnięcie decyzji sądu. Nie mogliśmy podpisać umowy- mówił w październiku 2016 roku naczelnik Wydziału Inwestycji, Transportu i Promocji Gospodarczej Miasta Sylwester Piechota.

No i mimo, że obecna władza chciała problemem stawów osadowych zająć się ekspresowo, w końcu trujące środowisko naturalne stawy stoją bardzo długo, trzeba było poczekać aż uporządkowane zostaną sprawy prawne. Przez ponad 70 lat stawy służyły HSW do deponowania odpadów poprodukcyjnych zawierających substancje niebezpieczne. Kosztorys rekultywacji opiewał wprawdzie na ok. 30 mln zł, ale firmy, które stanęły do przetargu zaproponowały ceny o ponad połowę niższe. Jedna z nich pozbyć się naszego problemu chciała za 12 mln zł, druga za 13,5 mln zł (inwestycja będzie w 80% dofinansowana z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej).

Wybrana w przetargu najtańsza firma nie będzie jednak rekultywować naszych stawów. Zrobi to przedsiębiorstwo, które zaproponowało nieco wyższą cenę.

- Taka jest decyzja sądu. Przede wszystkim najważniejsze dla Stalowej Woli, dla naszego bezpieczeństwa ekologicznego, że zadanie będzie realizowane- mówi prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.

Teraz trzeba skupić się nad zadaniem i rozważyć jak „ugryźć” problem.

- Początkiem marca spotykamy się z wykonawcą. Będziemy dokonywali pierwszej narady jak będzie wykonywany cały proces. Będziemy się starali również bardzo dokładnie informować społeczność naszego miasta jak przebiega proces. To jest bardzo trudna realizacja, ale ona jest niezbędna. Przede wszystkim cieszy nas, że jest wyrok sądu, że umowa będzie mogła być podpisana i możemy przystąpić do realizacji, do rozbrojenia tej bomby ekologicznej, która jest w Stalowej Woli i nie zagraża tylko nam, ale i również całemu regionowi. Zapewniam, że ze strony samorządu będzie ta inwestycja pod szczególnym nadzorem tak, aby przebiegała zgodnie z harmonogramem dla bezpieczeństwa miasta i całego regiony- mówi prezydent.

Jak zapewnia Lucjusz Nadbereżny, w tym przypadku nie będzie nic wykonywane „na szybko”. Chodzi przede wszystkim o jakość wykonania, choć oczywiście umowa określi termin ukończenia rekultywacji.

- Jeżeli pojawią się jakiekolwiek niespodzianki, które będą uzasadniały wydłużenie tego terminu, to my przede wszystkim będziemy się tutaj kierowali zasadą odpowiedzialności, ale oczywiście musi to być w uzgodnieniu z instytucją, która udzieliła nam dofinansowania, a więc Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej- mówi prezydent.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~do stal

Masz absolutnie rację! Bardzo często wyłapuję tu błędy i to nie tylko merytoryczne. Mam wrażenie ,że osoba pisząca artykuły na tym portalu ma duże braki w wykształceniu. I to ma być dziennikarstwo ?!.....

~]J.k

to ąogromne pieniądze więc i pole do korupcji> zapraszamy CBA

~Rsfi

Zasypac i tyle. Przewalą z miejsca na miejsce i wezna kilkanaście baniek z czego połowa to za układy się rozejdzie.

~stal

"Początkiem marca"? - czy "na początku marca"?

czym? kiedy?

Kolejny raz pytam: kto pisze te gnioty?????

~Lanser

Pani Proszowska napisała projekt i trzeba było tylko czekać w kolejce a teraz Lucjusz zbiera laury za to ale hipokryzja !

mario1938

Jestem ciekaw tego co te firmy zamierzaja zrobic z odpadami. Kosztorys pokazywal ,ze bedzie to okolo 30 mln zl kosztowac ,a firmy daly mniej niz polowe. Napewno zaczna to wywozic,gdzies do lasow itp.