Rozwikłana sprawa włamań do lokomotyw

Image

11 zarzutów usłyszeli czterej mężczyźni, których ustalili i zatrzymali stalowowolscy policjanci. Sprawcy włamywali się do lokomotyw i kradli chłodnice wykonane z miedzi oraz mosiądzu. Prokuratur zastosował wobec nich policyjny dozór. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Końcem grudnia ubiegłego roku stalowowolscy policjanci otrzymali zawiadomienie o włamaniu do 10 lokomotyw. Złodzieje skradli 50 chłodnic wykonanych z miedzi i mosiądzu. Straty spowodowane przestępstwem zostały oszacowane na ponad 100 tysięcy złotych. Podjęte działania przez policjantów bezpośrednio po włamaniu nie doprowadziły do ustalenia i zatrzymania przestępców.

Pomimo tego funkcjonariusze służby kryminalnej i dochodzeniowo-śledczej stalowowolskiej komendy pracowali nad wykryciem sprawców tych włamań. Policjanci przesłuchiwali świadków, zbierali informacje, gromadzili dowody. Zebrane w tej sprawie materiały pozwoliły na ustalenie, że związek z włamaniami mogą mieć czterej młodzi mężczyźni, mieszkańcy Warszawy.

Policjanci zatrzymali tych mężczyzn. Byli to dwaj 24-latkowie, 22-latek i 21-latek. Z ustaleń policjantów wynikało, że cała czwórka przyjechała do Stalowej Woli dwoma samochodami i po wejściu na teren zakładu, gdzie stały lokomotywy, przy użyciu łomów i innych narzędzi włamali się do wiaty, a następnie do 10 lokomotyw. Mężczyźni ukradli 50 segmentów chłodnic wykonanych z miedzi i mosiądzu, które następnie sprzedali w jednym z punktów skupu złomu na terenie woj. mazowieckiego.

Mężczyźni usłyszeli 11 zarzutów dotyczących włamań. Wszyscy przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia. Policjanci doprowadzili ich do Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli. Prokurator zastosował wobec nich środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Za włamanie kodeks karny przewiduje karę od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~Grigio

Ty maniaku jeden. Po co wszedzie gdzie pojawia sie slowo pociag wklejasz ten swoj spam?

~hehe

dokladnie, strzegli dochodowych miejsc bo tam zawsze jakis grosz wpadnie

~Marud

A gdzie sokisci byli? Lapali staruszki przechodzace przez tory w tym czasie?

~jasio

i ono tyrz ne biji się komentazy

~jasio

a nasa to łodkrtlo nawet ufo czy jakies inne ucho

~jasio

ito wszystko bez kasowania komentarzy

~jasio

kepler znalazł ponad 200 kolejnych, całkiem obiecujących obiektów

~jasio

myslały gamonie ze mosiac to zloto a tera będziemy ich rzywic a przez 40 lat w sumie gdy będą se siedzieć na załezu za ocieplonym murem co był krzywy i oceplenie jego wyprostowalo za pomocą termomodernizacji cy curz

~xyz

Przyjechali z warszafki na gościnne występy na prowincję bo za 3000 zł to im się wstawać nie chce do normalnej pracy...

~xyz

Co to znaczy złożyli wyjaśnienia ? Coś tu trzeba wyjaśniać? Up****ć ręce po łokcie i po problemie a nie utrzymywać ścierwa

~PIETER

I znowu to samo....Ludzie dalej beda krasc jak nikt im nie da pracy....To swojego rodzaju walka o przetrwanie a rzad umywa rece...Uwolnic ich .To nie ich wina...sam chyba zaczne krasc zeby siebie urztymac bo nie chce zdechac z glodu.;udziom nawet zasilkow nie daja juz o obiadach nie wspomne...DEBILIZM POLSKI !!!

maszynista

Gdzie te lokomotywy byly?bo na terenie elektrowni sa czujni.

wopin

Na dworcach to maja robote zbieranie kiepow....

wopin

Jak nie umieją o siebie zadać to niech zbierają niech koczują niech umierają
Wiec nie rozumiem w czym problem

Licht

Na Zachodzie też nie ma pracy.
W Berlinie koczuje po dworcach 2,5 tysiąca bezdomnych Polaków.
W Paryżu naszych rodaków koczuje 10 tysięcy.
Zbierają kiepy z ulicy.

wopin

Jeśli w warszawce nie ma już roboty to ja im współczuje
Zachodu i wybierania się do stalowej woli

Licht

Nie ma pracy, to co robić ?
Jedni "pracują" na działkach, inni na lokomtywach, jeszcze inni w branży rowerowej...